2025-09-05

Czy najem krótkoterminowy lokali w budynkach mieszkalnych powinien być dozwolony?

Od jakiegoś czasu nurtuje mnie narastający problem najmu krótkoterminowego mieszkań. Być może nie jest on aż jeszcze tak poważny i powszechny w polskich miastach w porównaniu do turystycznych miast europejskich (choćby Barcelony, Wenecji czy Amsterdamu), należy jednak założyć, że już niebawem dotknie on również Warszawy, Gdańska, Krakowa, Wrocławia i innych popularnych polskich miast.

Osobiście znam wiele przypadków – zwłaszcza w zrealizowanych przez nas naszą grupę deweloperską TPPI – inwestycjach mieszkaniowych, gdzie właściciele nabywają mieszkania i wynajmują je krótkoterminowo – na jeden, dwa, maksymalnie kilka dni. Dedykowane platformy internetowe posiadają na swoich stronach mnóstwo ofert tego typu.

Budzi to mój zdecydowany sprzeciw i uważam – pomimo moich zdecydowanie liberalnych poglądów – że najem krótkoterminowy lokali mieszkalnych w budynkach wielorodzinnych powinien być ustawowo zakazany. Nie przekonają mnie żadne argumenty o świętym prawie własności i decydowania, co robię z moim mieszkaniem i jak go użytkuję. A co wobec tego z poszanowaniem praw właścicieli „normalnie” użytkowanych mieszkań?! Nikogo nie dziwi, że w mieszkaniu nie prowadzi się sklepu, apteki, restauracji, pubu czy kasyna. Dlaczego więc najem krótkoterminowy, który jest tak naprawdę usługą z branży hotelarskiej, ma być akceptowany i dozwolony?

Jestem przekonany, że zdecydowana większość nabywców mieszkań (czy też szerzej – ich użytkowników) korzysta z nich z myślą o spokoju i odpoczynku. Znajomość sąsiadów zwiększa poziom bezpieczeństwa i pozwala rozwijać więzi społeczne. W ten sposób zaspokajane są więc jedne z istotnych potrzeb każdego człowieka. Użytkownicy mieszkań wynajmowanych krótkoterminowo nie mają ani więzów społecznych z członkami wspólnoty, ani też żadnych zobowiązań moralnych wobec nich. Nierzadko takie mieszkania wynajmowane są np. na jednodniowe imprezy (tzw. osiemnastki, panieńskie, kawalerskie), co w tym wypadku często wiąże się z pojawieniem wielu obcych osób, zakłócaniem ciszy nocnej, zanieczyszczeniem klatki schodowej czy niszczeniem wspólnego mienia. Chwilowe i nietrwałe korzystanie z mieszkania nie skłania korzystającego do szacunku dla współwłasności wszystkich członków wspólnoty i dbałości o jakiekolwiek dobrosąsiedzkie relacje. Jest to więc destrukcyjne dla tej małej społeczności i szkodzi jej interesom.

Pozwolenie na prowadzenie najmu krótkoterminowego w budynkach mieszkalnych istotnie zaburza działalność szeroko pojętej branży hotelarskiej (hotele, aparthotele, condohotele), która to jest odpowiedzialna za zaspokojenie potrzeb najmu krótkoterminowego, a przede wszystkim posiada do prowadzenie takiej działalności odpowiednie narzędzia i kompetencje. Zakaz prowadzenia tej działalności w budynkach mieszkalnych niewątpliwie uporządkowałby pewne relacje społeczne, a dodatkowo poprawiłby kondycję samej branży.

Kolejny dość oczywisty wniosek, który płynie z zakazu wprowadzenia najmu krótkoterminowego mieszkań, to wzrost ilości mieszkań przeznaczonych na najem długoterminowy, a w konsekwencji zwiększenie podaży tego produktu i co za tym idzie obniżenie ceny czynszów.

Pozostawiam do dyskusji kwestie, czy najem krótkoterminowy kończy się po trzydziestym czy po sześćdziesiątym dniu najmu. Odrębnym problemem jest też sprawa modyfikacji ustawodawstwa w zakresie relacji najemca – wynajmujący, gdzie wreszcie nie tylko najemca, ale także właściciel wynajmowanego na długi termin mieszkania będzie mógł się poczuć bezpiecznie. Najistotniejsze dla najmu krótkoterminowego wydaje mi się dostrzeżenie przez samorządy i państwo problemu funkcjonowania w budynkach mieszkalnych lokali o charakterze hotelowym i możliwie szybkie zajęcie się jego rozwiązaniem.

Podsumowując, pozwólmy mieszkańcom spokojnie mieszkać i nie bójmy się ograniczenia turystom czy „imprezowiczom” oferty do dedykowanych dla nich produktów przeznaczonych do najmu krótkoterminowego, które na pewno nie powinny być zlokalizowane w budynkach mieszkalnych. Zakaz wynajmu krótkoterminowego mieszkań wsparłby dwa różne sektory gospodarki, których na pewno nie powinno się ze sobą mieszać – sektor najmu krótko- i długoterminowego.

Jakub Tryboń

Przejdź do kolejnego artykułu